Atelier… part1.

Zapraszam do mojego atelier…

_CSC0211

Dzisiaj przedstawiam zapowiedzianą we wcześniejszym poście, moją pracownię. Miejsce, w którym mnożą się króliki 🙂 , składa się z dwóch pomieszczeń. Jak się domyślacie dziś odsłonię tylko jedno wnętrze. Tu w nim, tkwi źródło  Baśniowego Domu,  czyli mojego sklepiku. To wnętrze jest bardziej kolorowe. Pokoje przechodzą od ponad pół roku lekki lift. Lift obejmował zmiany koloru ścian, ujednolicenia koloru przypadkowych mebli. Założenie przy urządzaniu pracowni  było jedno: trochę starego, trochę nowego i swoisty stylistyczny zez.

Szafa i komoda to baaardzo stare meble, uratowane prze ze mnie przed unicestwieniem parę lat temu. O mały włos a poszłyby z dymem. Ocalił je telefon od przyjaciela z propozycją przejęcia zbędnego balastu. 🙂 Chciałam aby były vintage, dlatego ich nie reperowałam. Wyczyściłam i wymalowałam profesjonalnymi farbami do mebli natryskowo, później przetarłam. Stół w stylu ludwikowskim był w równie opłakanym stanie. Nabrał lekkości i wyglądu po pokryciu go farbą Old White, Annie Sloan.

_CSC0216_CSC0218_CSC0148_CSC0165_CSC0268Stara, ikeowska witryna została przeznaczona do przechowywania części materiałów, reszta pomieściła się w komodzie, natomiast szafa kryje w sobie wiele niespodzianek. Jedno też jest pewne, jest mega pojemna. 😉

Wokół biurka, z maszyną w roli głównej, znajdują się półki, półeczki i szufladki do przechowywania przyborów do szycia, malowania, itp.

_CSC021412131511_CSC0332I tak właśnie szepnę Wam na ucho, że w tym, przedstawionym dzisiaj przeze mnie miejscu dokonuje się radość tworzenia!!! Oraz często odsłaniają się tajemnice dotąd nie znanych mi umiejętności. 🙂

Na pożegnanie machają do Was ostatnie dzieła: Marysia i Doro-tka.

Aaa zapomniałabym, na  jednym ze zdjęć znajduje się obiecany cukieras na  kolejne Candy.

Będzie, będzie, już niedługo.

Pozdrawiam,

Kasia.

_DSC0115

_DSC0169

40 myśli w temacie “Atelier… part1.

  1. Czyżby nagrodą był pieknej urody krolik w spodniczce w groszki:-) lub sierotka Marysia:-) juz się nie mogę doczekać!:-)
    Piękne to Twoje atelier! Nie dziwie się ze szyjesz takie cuda! W takim miejscu to sama przyjemność:-) zauroczylam się tez cudowna literka D. Kolory i wzory moje ulubione:-) piękności!
    Pozdrawiam goraco

  2. Jak nic baśniowy dom 🙂 Pięknie. A co do stolika to jak to w ogóle możliwe by taki stolik na straty spisywać całe szczęście że baśniowa Pani 🙂 go uratowała, a lampka cudna taką planuję mieć w sypialni, póki co odmalowałam żyrandol do salonu wkrótce się pochwalę

    • Dzięki Edytko , chciałabym otrzymywać więcej takich telefonów jak wtedy ;-)) marzy mi się stara komoda na tarasie obsadzona kwiatami w środku 🙂 Tymczasem czekam na Twoje metamorfozy 🙂

  3. Reeety… – narawdę baśniowy….:) szaraki cudowne, no ale jak ich Pani ma talent, to co tu się dziwić, że takie śliczne wychodzą?:) a miętowy materiał w róże to ostatnio ścisła czołówk ą moich ulubionych wzorów. a ratować meble ZAWSZE warto! pozdrawiam

  4. Pięknie, a jeszcze piękniej i baśniowo jest jak tworzysz swoje cudeńka. Ta sterta kolorowych materiałów i dodatków. Przytulnie w Twojej pracowni. Bardzo mi się podoba galeria zdjęć na ścianie. 🙂

  5. Cudownie byłoby zamieniać myśli w rzeczywistość,…… tak Kasiu, Ty to właśnie robisz 😉 Jesteś przykładem na to, że marzenia się spełniają 😉 Pracownia godna Mistrzyni, piękne kolory i świetny pomysł na materiały 😉 A galeria pozwoli zachować w sercu te małe dzieła sztuki , które uszczęśliwiły nie jednego królikowego fana. Można powiedzieć cud, miód i … orzeszki 😉 po prostu snickers 😉 😉

  6. Zazdroszczę i rwę włosy z głowy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Cudnie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Moje marzenie mieć taką pracownię !!!!!!!!!!!!!!!!
    Mam pokój do tego przeznaczony ale czasu na jego zaaranżowanie brak. No i takich mebelków cudnych , ach skąd wziąć !!!!!! Szafa przepiękna , czuć w niej historię i bezcenne, że uratowana od spalenia !
    Pięknie u Ciebie i Twoje szyjątka przepiękne !!!!!!!!!!!!!!!! pozdrawiam

  7. Kasiu, przecudne, magiczne miejsce. Można zapomnieć o Bożym świecie i siedzieć, pracować i tworzyć. 🙂 Piszesz, że zbieranina mebli, a wszystko jakby zaplanowane w najdrobniejszych szczegółach. Bardzo lubię taki klimat. …i ta królicza galeria 🙂 pewnie ofociłaś kilka pokoleń króliczej rodzinki 😀
    Pozdrawiam cieplutko,
    Basia

  8. Bosko ! Mam pytanie odnośnie biurka z ikea, czy to jest to mniejsze czy większe ? Tzn czy to jest to 120 cm na 60 cm ? Czy przeszkadzają te charakterystyczne nogi w czasie pracy ? Zastanawiam się nad kupnem , z góry dziękuję za odp. Pozdrawiam

Skomentuj plurka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *