Pocztówki od wspomnień….

Najwspanialszym bagażem jaki można przywieźć z wakacji jest ten pełen niezwykłych wspomnień.:-) Wspomnień, które na długo zapadną w naszej pamięci, wywołają uśmiech, skradną łzę z oka, przypomną zapach lub zwyczajnie pozwolą zatęsknić. Zatęsknić za poznanym miejscem, wspaniałymi ludźmi, wspólnie spędzonym czasem …. dobrą energią,..  Bezcenne…

Oby tylko takie nasze wspomnienia się snuły przez całe życie. Idylliczna mrzonka? Nie. Ja tam myślę, że pozytywne myślenie ma wielką moc i przyciąga pozytywne wibracje. Zawsze wtóruję tej teorii. 😉 Dobro przyciąga dobro i dobrych ludzi. A bez zdjęć zapomnielibyśmy wiele z naszej  przeszłości i ile tego dobra mogliśmy doświadczyć. Dlatego kocham je robić i obserwować ludzi przy ich pracy, bo dzięki temu małemu pstryk tak szybko można oddać i uchwycić całą gamę emocji. Ro­biąc zdjęcie łapiemy je­den frag­ment nasze­go życia, po to by za parę lat mieć ,,coś,, do cze­go zaw­sze można wrócić. Tworzymy nasze swoiste pocztówki od wspomnień. 🙂

Wspaniałe!

I tymi kilkoma wspaniałymi pocztówkami z wakacji dzielę się dzisiaj.

Zdjęcia mojej córki i drugiej pięknej młodej damy (której dumnie nazywam się ciocią, i która występuje w makijażu spod mojego pędzla) pochodzą z sesji, która wykonała  Monika Byczkowska Fotografia.

Monika po raz kolejny uwieczniła moją córkę w plenerze, w wyjątkowy, nostalgiczny sposób. 🙂 Choć z natury to wesoła dziewczynka to jednak na zdjęciach wypływa z niej  zaduma, no cóż natury i aparatu nie oszukasz. 😉 I oczka bywają czasem smutne 😉

 

Chorwacja 🙂

Pozdrawiam jeszcze wakacyjnie,

i życzę samych fantastycznych pocztówek 🙂

K.

Morze….- LOVE IT!

_DSC0469

Uwielbiam polskie morze. Pierwsze spojrzenie na bezmiar błękitu wody i nieba jest niesamowicie rozczulający…brak słów. W tych okolicznościach przyrody kwitnie moja romantyczna natura. Serce roście, dusza śpiewa….. Było pięknie, słonecznie, do dziś słyszę szum fal i czuję piasek pod stopami, ba do dziś mam od niego odciski 🙂 … ale kocham, kocham, kocham!   Niestety tegoroczny wyjazd zapamiętam chyba do końca życia. Na pewno mimo pięknych obrazów i wspomnień, niestety będzie kojarzył mi się także z bólem, który mi towarzyszy do dziś… Rozchorować się na wakacjach to trzeba mieć pecha. 🙂 Na szczęście będę żyła..hi hi, ale wszystkie plany jak to często bywa odchodzą na dalsze tory. Najważniejsze jest zdrowie!  To co się odwlecze to nie uciecze...Dobra, dość narzekania! Zapraszam na morską fotorelację. Mimo złego samopoczucia (mało powiedziane) udało mi się wyczerpać baterię w aparacie..

Nadmorskie klimaty ujęte moim obiektywem. 🙂

_DSC0672_DSC0638_DSC0620_DSC0682_DSC0710

_CSC0461_DSC0454_DSC0578_DSC0579_DSC0596_DSC0618_DSC0621_DSC0641_DSC0662_DSC0676_DSC0604_DSC0502Oprócz zdjęć, wspomnień, przywieźliśmy także wiele łupów. Całkiem przypadkiem trafiliśmy na wspaniałe miejsce, sklepik z antykami. Gdzie niezwykle miły, młody właściciel ma pokaźny wybór lamp, mebli i dodatków do domu w bardzo atrakcyjnych cenach. Miałam na oku jeszcze półtorametrowy, podłużny świecznik na tealighty, ale niestety nie zmieścił się nam do auta.  🙁

_DSC0380 (2)_DSC0438Ślę serdeczne pozdrówki i do zobaczenia,  🙂

Kasia.

_DSC0567