Na pierwszy rzut oka.

_DSC1424

Na pierwszy rzut oka otwierając drzwi do pokoju syna wydobywała się z niego zielona poświata, niczym łuna. Vis -a- vis drzwi znajduje się okno balkonowe, które cały zielony kolor znajdujący się w tym pomieszczeniu, malowniczo oddawało na zewnątrz. A nie był to kolor zielony byle jaki, a iście egzotyczna rażąca zieleń. Niezwykle energetyczna. 😉

Wybór kolorów u syna był oczywisty. W pokoju mieszka miłośnik zwierząt i przyrody, a wraz z nim trzy stworzenia boskie. ŚP już legwan zielony i żółw oraz pies rasy maltańczyk. Teraz ostał się tylko pies ( nie muszę mówić ile dziecięcych łez zostało wylanych po stracie pupili ) Pies o imieniu Bezik myśli, że to jego pokój, stróżuje zawsze gdy ktoś przestąpi próg jego włości i spogląda pytającym wzrokiem… jakby mówił  – A Ty tu czego?

Kolory zielone ścian i mebli, wszystko to dobrane było po to, aby zwierzętom się dobrze mieszkało. To było priorytetem mojego dziecka. Na ścianach naklejki jaszczurek, krabów, kolorowe paski do kontrastu, na regałach ulubione  klocki lego, rajdowe samochody itp. Jednym słowem pełna egzotyka..

Tak było. Czas leci, dziecko mi wyrosło, gimnazjum za pasem. Pora na przemianę z dziecięcego zakątka na nastolatkowy.

  Jak już wcześniej wspominałam właściciel omawianych włości to przede wszystkim miłośnik przyrody, zwierząt, podróży, samochodów, lubi czytać, rysować.. Pokój stylem nawiązuje do loftu. Nie jest tematyczny, chodź oczywista sprawa odnosi się do zainteresowań właściciela, których jest wielee..  Ciężko mi było to wszystko ze sobą umiejętnie połączyć. Mimo chodem powstał swoisty misz-masz, ale to w końcu miejsce, które żyje. Nic nie jest tu udawane, ani też przypadkowe, ani na chwilę. W końcu misz- masz na swój sposób ma ten urok. 😉 Przede wszystkim diametralnie zmieniła się kolorystyka. W zapomnienie poszedł wszechobecny zielony kolor, znudzony i powielany na wszystkie strony, od pościeli po wszelkie dodatki i meble.  Jako bazę wybraliśmy dwa kolory biel i czerń. Natomiast czerwień, szary i kolor drewna dominuje w  formie dodatków. W pokoju pojawiło się mnóstwo skrytek, szufladek do przechowywania różności. Zapytałam go co będzie miał w tych szufladkach. Po krótkiej konsternacji odpowiedziałam sobie sama: będzie porządek.. hi hi. Część mebelków jest kupiona, reszta to dzieło mojego zdolnego męża. Mam na myśli regał, biurko i stolik. Praca nad pokojem trwała długo i wymagała dużo pracy. Malowanie ścian i paneli podłogowych- TAK zrobiłam TO ! wbicie i pomalowanie boazerii, odnawianie mebli, no i najwięcej czasu trwało czekanie na realizację projektu wspomnianych mebli hand-made. Pan Mąż się nie spieszył. 🙂

Podsumowując, młody się cieszy z nowego pokoju, pies raczej jest w szoku- już chyba nie jest pewien czy jest u siebie hihih, a córka zazdrości i nudzi: ja też tak chcę… Także ja lecę za ścianę i kombinuję u następnego pierwszaka w pokoju.. 🙂

A Was zapraszam na fotorelację.

_DSC1489_DSC1422_DSC1289_DSC1293_DSC13791r_DSC1310_DSC1331_DSC1325_DSC1406_DSC1391_DSC1324_DSC1390_DSC1341_DSC1456_DSC147114r_DSC1289_DSC1307_DSC1334_DSC1442_DSC136713r12r

 

 

Naklejka budka londyńska: http://www.tenstickers.pl/

Plakaty większe: https://myloview.pl/

Plakaty gwiazdy, blaszane: http://nshome.pl/

Papierowe poroże, lampa sufitowa: www.westwing.pl

Drewniane ozdoby zwięrzątka, skórzana kabura na stoliku, pudełka wełniane. czerwona puszka -puf:  http://www.meble.vox.pl/

Sznur świetlny, czarny: www.amazingdecor.pl

Szafa, sofa, biała metalowa komoda, lampka biurkowa: Ikea

                                    Pozdrawiam i do następnego poczytania niebawem.. na tarasie  🙂

Kasia.

 

.

Home

_DSC1012

To chyba najbardziej francuskie pomieszczenie w moim domu. Pojawiło się już kilka  kadrów saloniku na  blogu, więcej można było zobaczyć w kwietniowym numerze MM. 🙂 Ale w zasadzie dopiero dzisiaj maksymalnie obfotografowany ma swój debiut. 🙂 Salonik to miejsce komunikacyjne na piętrze, gdzie stworzyliśmy kącik do posiedzenia. Meble ludwiki zostały odnowione wspólnymi siłami- rodzinnie. 🙂  Myślę jednak, że całą ozdobą  tego pomieszczenia jest lustro i portal kominkowy. Ten stoi w miejscu gdzie jest komin, dzięki temu bywa, że czasami gipsowa atrapa, pełniąca jedynie funkcję dekoracyjną staje się ciepła. 🙂

Lustro, duże i ciężkie pierwotnie było w kolorze miedzi. Przemalowałam je za pomocą przecierki. Przenikają się na nim trzy kolory: złoto, brąz i biel. Obecnie trochę odciążyłam salonik z ozdób, dodałam więcej czerni, roślin i oczywiście zmieniłam wystrój sofy. Plan wprowadzenia prostoty w tym pomieszczeniu zamykam na tych czynnościach, inaczej musiałabym wymienić meble. 🙁

Najczęściej bawią się tutaj dzieci, w tym miejscu zimą stoi ich kolorowa choinka.  Odbywają się wojny na poduszki, pokazy mody i tańca oraz  wszelkie inne  psoty… Zabawki, które nie mieszczą się w pokoju córki najczęściej lądują właśnie tu. Stąd też rozchodzą się drzwi do naszej sypialni, dzieci i łazienki.

Znalazło się też miejsce na regał przeniesiony z salonu. Przechowujemy w nim pledy i poduszki. Oczywiście prawie wszystkie poduszki to produkty made by Baśniowy Dom.

_DSC0996 _DSC1002 _DSC1003_DSC1008_DSC1013_DSC1018_DSC1051_DSC1022 _DSC1024_DSC1031_DSC1064_DSC1095_DSC1079

Jeżeli komuś wpadły w oko poduchy, proszę pisać na info@basniowydom.pl chętnie stworzę takie lub podobne. 🙂

Pozdrawiam serdecznie

Kasia.