Dekoracje wielkanocne.

 

_DSC1759IMG_4233

Kolejna porcja wielkanocnych dekoracji, tym razem do koszyka. 🙂 Ale i nie tylko, świetnie ozdobią również świąteczny  stół. Trochę na wesoło, z lekkim przymrużeniem oka. Dzisiaj propozycja ozdobienia pisanek. Myślę, że dzieciaki będą zachwycone. Moja rusałka upodobała sobie pisankowe jednorożce. 🙂 Jest prze szczęśliwa, że będą w koszyku pegazy. 😉 Gotowa odpuścić czekoladowe nadziewane jajeczka. 😉

Bazą do pisanek były białe wydmuszki, zielono-miętowe powstały po pomalowaniu ich farbą akrylową. Ozdoby przyklejałam klejem na gorąco, najlepiej i najszybciej wiąże. Mini flakony to jak co roku moja ulubiona forma dekoracji wydmuszek. Trzeba przyznać, że fantazja nas w tym roku poniosła. Przekrój mamy niesamowity, od kaktusa po anioła. 🙂

Moi drodzy mam jeszcze dla Was przepis na babę wielkanocną, budyniową. Może komuś się przyda. Bardzo ją lubimy i pieczemy od kilku lat. Niestety Ci co liczą kalorię i stawiają na nowoczesne przepisy niech nawet przepisu nie czytają. ;-D Ale przyznaje, że pomimo sporej wartości energetycznej babka jest godna pokusy. To przepis bazowy. Możemy wg uznania dodać, kakao, kawy, kokos.. itd. Ja z tego przepisu robię średnią, okrągłą babkę i keksówkę. Mega wygodnie.

6 jaj

1,5 szklanki cukru

kostka masła

mały proszek do pieczenia

1/2 szklanki śmietany  (może być jogurt naturalny )

1/2 szklanki mleka

1/2 kg mąki krupczatki

3 białe budynie

Żółtka utrzeć z cukrem i masłem, dodać pozostałe składniki , na końcu pianę z białek. Piec do suchego patyczka.

_DSC0032IMG_4229_DSC1762_CSC0019

IMG_4230IMG_4225_DSC0013

IMG_4232_DSC1753

Do miłego

Pozdrawiam 🙂

K.

Potworzenie…

Takie z nas stały się straszne istoty. Na całe pół godziny dodam, że nasz piesek złapał stresa i się mocno nas bidul wystraszył. 🙂 Nie obchodzimy Halloween, nie jesteśmy zwolennikami tego amerykańskiego święta. Obchodzimy święto zmarłych w zadumie. Dzieci przyznaje, mówię tu o najmłodszej istotce w rodzinie zwłaszcza 🙂 strasznie chcą być straszne… ale tylko na chwilkę. 😉 Nie mogły znieść ciężkiego makijażu, kleistej farby do twarzy, pomady i tony białego pudru. Chciały się pobawić, ale szybko zmywały z twarzy charakteryzację, którą im zaaplikowałam. Najbardziej cieszą ich przygotowania i łakocie.

Pierwszy raz piekłam sernik z dynią. Wykorzystałam nadwyżkę dyni na rzecz konsumpcji. 🙂 Polecam jest bardzo smaczny, lekki i wilgotny. Zamiast oreo spód zrobiłam z kruchego ciasta.

Znalazłam go na stronie kwestia smaku

Babeczki (oprócz 2 z pobliskiej cukierni) czyli całą porcję 24 upiekłam wg przepisu Niggeli Lawson, polecam są rewelacyjne w smaku, znajdziecie je Tu.

A dekoracje z dyni, ciut na wesoło to już u nas tradycja. 🙂

_dsc0938-2_dsc0941-2_dsc0959-22_dsc0948-2_dsc0953-2_dsc0958_dsc0947-2_dsc0984_dsc09591Potworne buziaki   🙂  🙂

K.

 

Pysznie, słodko…

_DSC1190

Dawno na blogu nie pojawił się żaden przepis, a tymczasem post z ciastem leśny mech cieszy się ciągle dużą popularnością. Postanowiłam, że od czasu do czasu podzielę się z wami naszymi ulubionymi frykasami.

Już wiele razy wspominałam, że moje łasuchy uwielbiają wszystko co słodkie. Nie odmawiam im tej przyjemności, oczywiście z dużą dozą rozsądku. Myślę jednak, że dzieciństwo bez słodyczy byłoby bardzo smutne. To wprawdzie uzależniające specjały, ale dają tyle przyjemności i radości. Potrafią diametralnie zmienić samopoczucie niejednemu dorosłemu. 😉  Także u nas od rana myślimy o czymś słodkim jak Kubuś Puchatek. 😉 Taka niczym antydepresyjna zimowa terapia hihi ..  Nie  nie, spokojnie, niebawem zacznie się u nas czas gdzie urodziny gonią urodziny. I to dlatego. Pomału się przygotowujemy, planujemy i sprawdzamy przepisy.  Lubię sama piec ciasta i torty, mam wtedy pewność co do użytych składników i ilości cukru. A po za tym sprawia mi to ogromną frajdę. Szperając w sieci natknęłam się na ciekawy przepis na torcik serowy z owocami. To wariacja na bazie sernika na zimno Oreo, który już przetestowaliśmy kilkakrotnie i zdecydowanie to nasz faworyt. Z tą różnicą, że robi się go na cieście ucieranym z brzoskwiniami, a nie jak oreo na ciasteczkach. Jest pyszniutkie i łatwe w przygotowaniu. W zasadzie to przecież priorytetowa sprawa, aby było smacznie, szybko i łatwo.

Po szczegóły przepisu zapraszam do kliknięcia w poniższy link:

http://www.domowe-wypieki.pl/przepisy-ciasta-ucierane/121-przepis-na-tort-smietankowy-z-morelami

Ja Was pokuszę zdjęciami i powiem tylko tyle:

Pyszne, polecam bardzo.  🙂

skusicie się?

2

_DSC1055_DSC10511_DSC1108_DSC1208_DSC1218_DSC1230_DSC1172_DSC1201

Kolejne torciki będą już bogatsze w barwę, bo dedykowane dla dzieciaków.

Testujemy dalej 😉

Pozdrawiam ciepło

Kasia.

Wiosna w kuchni.

_DSC1144_DSC1179

Wyżywam się ostatnio kulinarnie, do tego stopnia, że spalił się mój ulubiony mikser. Szaleństwo! I to przed świętami jeszcze. O mały włos a dymilibyśmy razem. Był już leciwy, ale  tak fajnie mi służył, jak mógł niewdzięcznik mnie tak wystraszyć? Na przekór rzeczom martwym i bez miksera pichcę dalej… A co!  Dzieciom słodkiego się chce i to takiego pysznego- extra….Tak pomyślałam, że dawno nie pojawił się żaden przepis na blogu, to dzisiaj pokuszę Was trochę. Tym razem deserem- Eton Mess (bo mogłam go wykonać bez miksującego pomocnika)  🙂 W związku z tym, że kuchennie, to post jest z kuchni. Sprawa oczywista. 🙂 Będzie i smacznie i wnętrzarsko oraz pokażę Wam kilka pomysłów na inne zastosowanie słoików.

  Dziś po raz pierwszy na blogu szersze kadry serca naszego domu i ulubionego miejsca domowników. Już troszkę w świątecznym anturażu, moje białe królestwo, w którym od dawna staram się aby smacznie i zdrowo się jadało. A tu dzisiaj nieco przekornie i kalorycznie się zapowiada. Ale co tam, raz za czas zaszaleć można. Aby nie poszło w biodra to jutro poćwiczę i zjem więcej sałaty :-))) Jaki byłby świat bez takich małych przyjemności…?  Moje szkodniki lubią bardzo słodycze. Jak już muszą zjeść coś słodkiego, to już wolę żeby było to przygotowane w domu. Niechaj  będzie choć trochę zdrowsze i mniej chemiczne. Zawsze też staram się zaciągać młodocianych do wspólnego  działania. Macham już ręką na ten cały bałagan. 🙂 Hm.. najważniejsza jest jednak dobra zabawa, no i konsumpcja ma się rozumieć. 😉 A w niedzielę  kuchnia przechodzi we władanie mojego szanownego M, to właśnie w ten dzień on wyżywa się kulinarnie… Do tej pory jeszcze nie oddał fartucha co znaczy, że wychodzi mu bardzo smacznie. :-)) Żartuję oczywiście, ale fajnie jest tak popatrzeć jak ktoś inny się krząta i podaje strawę. Słodkości to jednak moja działka i wtedy mój ci fartuch, a rodzinki pełne brzuchy.  🙂

Eton Mess  to bardzo prosty deser do przygotowania i fajna alternatywa zamiast ciasta. Jest pyszny. Nie byłabym sobą gdybym nie dodała coś od siebie lub coś nie zmieniła. Zawsze do pieczenia dodaję mniej cukru niż w przepisie. Dzisiaj w kilku porcjach zamiast śmietany 30% użyłam jogurtu greckiego. Te porcje są mniej kaloryczne, ale równie pysznie smakują. Na repetę deseru będą w sam raz. 🙂 Po przepis odsyłam TUTAJ. A Was pokuszę zdjęciami deseru i zapraszam do kuchni. 🙂

Ach, no i jeszcze słoiki. Pomalowałam i potuningowałam, moje twisty i małe słoiczusie szczęśliwie w spiżarni znalezione i powstały fajne pojemniki do przechowywania różności. Motyw przewodni niech Was nie dziwi. Toż to oczywista sprawa, że królem zwierząt jest królik a nie lew. hi hi hi.

Zapraszam

_DSC1116_DSC1177_DSC1127_DSC1226_DSC1120_DSC1235_DSC114213_DSC1185_DSC1159_DSC1183_DSC1218_DSC1128_DSC1165Pozdrawiam

podpis 2

Skrawki codzienności.

Największym darem jest widzieć piękno codzienności.

_CSC0203

Jest to czasami niesamowicie trudne. W szalonym pędzie życia gubimy te drobne perełki, ogniwa codzienności. Nie dostrzegamy, nie doceniamy, lub utrudnia nam to natłok obowiązków. Dla niektórych to nuda wręcz może i monotonia takie codzienne, przyziemne obowiązki. Banał- powiecie :-),… ale ja uwielbiam banalne, zwyczajne simple life. Takie dni to dla mnie błogosławieństwo dla ciała i ducha.

_CSC0211

Wiadomo, że różnie bywa i rzadko jest tak uroczo, a naszą codzienność można porównać do czekolady. 😉 Jakoś tak mnie naszło to skojarzenie. 😉 A dlaczego? Raz słodka, z zaskakującym nadzieniem, raz gorzka i cierpka, a czasem trafi się nawet twardy orzeszek do zgryzienia jak w tej z orzechami. 😉
Samo życie.

A dzisiaj.

W poniższych  migawkach odkrywam skrawki naszej codzienności. :-).

 5

123Jak widzicie  ostatnio nuda zieje wokół. Ale i ten post ma być jej pochwałą. Nuda bywa twórcza. Dlatego też nie jest zła. ;-))) Niech więc czasem nam wszystkim  czasu zbywa i idą np. w ruch piekarniki i wyobraźnia!! Hi hi. Mój wnet nie wydoliłby z tą ilością ciasta z przepisu. Trzy duże blachy + 3 mniejsze brytfanny. Około 100 ciastek. Dwa dni jedzenia! Mam nadzieję, że ciastka tak jak w opisie naprawdę mało kaloryczne. 😀

Dla chętnych ich skosztowania, podaje przepis. Niestety nie pamiętam źródła jego pochodzenia. Najprawdopodobniej internet. W każdym razie gratuluję twórcy przepisu i dziękuję mu bardzo. 🙂

Ciasteczka jogurtowe, pyszne, szybkie i uzależniające..

3 szklanki mąki

2/3 szklanki cukru

cukier waniliowy

2/3 kostki margaryny

2 jaja

2 łyżeczki proszku do pieczenia

6 płaskich łyżek jogurtu naturalnego

Zagniatamy, wykrawamy, pieczemy ok 10 minut w 180’C

 

Syrop z mniszka jak można  dostrzec na zdjęciach powyżej, mamy i my. Dodam z trzech porcji. Udało nam się pozbierać kwiaty wręcz w ostatniej chwili. Teraz już tylko dmuchawce fruwają wokół. Co roku to samo. Otwarte okna= żmudne zamiatanie białych, lotnych uparciuchów. 🙂

 

Na zakończenie uchylam drzwi mojego Baśniowego Domu. Czyli mojej pracowni, w której codzienność kołem się toczy. 🙂 Następnym razem wejdziemy do środka. Szykuję też kolejne Candy 🙂 Ale, cii…- to wszystko w następnym poście.:-)

_CSC0172

Tymczasem pozdrawiam,

i życzę:

miłego  twórczego lub przekornie nudnego, tygodnia 🙂

Kasia.

_CSC0184-horz