Dla mnie ta jesień to złośnica. Nie lubię jej.
Owszem jest z niej czarodziejka, bo maluje swoimi kolorami wszystko wokół. Pięknie jest! Ale czas letni kradnie… Tu oczaruje, tu pomaluje piękne pejzaże, oko nam pozwoli nacieszyć, a za chwilkę dmuchnie wiatrzyskiem i strugami deszczu. Mgłą odzieje i trzyma tydzień, że świata bożego nie widać. Z okien jak okiem sięgnąć tylko mgła i mgła jak mleko i widać tylko wierzchołki drzew. Brak słońca, krótkie dni… Smutno jakoś i dziwnie wtedy, wraz z opadającymi liśćmi spada nastrój…. Nawet psu na pole ( tak u nas na pole! ) nie chce się pyska wystawić. Narzekam, a wiadomo, że mgła jest zdrowa na cerę, kiedyś przecież minie…i dobry nastrój powróci. W tym roku nie jest jeszcze tak źle. Rzec by można łagodnie się z nami złośnica obchodzi. Ale ja lubię lato i wiosnę, zimę za kolor, i za Święta. 🙂 I tego nie zmienię.. po prostu oby do wiosny. 🙂
Poskramiamy złośnicę i poprawiamy sobie nastrój drobnymi przyjemnościami. Coś słodkiego, ulubiona muzyczka, ogień w kominku, kocyk, podusia… i prace plastyczne- to co my tygryski lubimy najbardziej.
Zbieraliśmy rolki papieru toaletowego prawie dwa tygodnie. Dzieciaki czuwały nad każdą rolką i skrzętnie chroniły przed wyrzuceniem. 😉 Po co? Hi hi … Po to, aby wykonać litery.
Dzisiaj krótkie DiY.
Jak własnoręcznie wykonać literę z papieru.
Może Ameryki nie odkryłam i znacie tą technikę, najwyżej, po prostu się komuś przypomni. My zrobiliśmy N, jest to pierwsza literka napisu, który będzie dekoracją na święta. 🙂
Potrzebujemy: rolki po papierze toaletowym, taśmę papierową, klej, tekturę i papier, lub stare gazety (do obklejenia), farbę- ja użyłam takiej jaką akurat dysponował mąż. 😀 (nie kupowałam specjalnie czarnej farby)..
Poniżej zdjęcia jak wykonać papierową literę. Bardzo prosty i tani sposób.
1. Rysujemy i wycinamy wybraną literę z tektury- 2 sztuki ( spód i góra litery).
2. Układamy spodnią część i przyklejamy do niej rolki papieru toaletowego, teraz przykrywamy drugą wysmarowaną klejem literkę.
3. Owijamy literę dokładnie taśmą papierową.
4. Obklejamy papierem lub starymi gazetami.
5. Po wyschnięciu malujemy.
Gotowe.
* * *
Zostałam wyróżniona przez Edytkę z bloga Edipassione do zabawy. Bardzo się ucieszyłam, że to właśnie od niej mam zaproszenie do
... czyli wędrówce po kreatywnych blogach – międzynarodowej zabawie, której celem jest poznawanie nowych osób, ich pasji i talentów.
Edyta to niezwykle sympatyczna, miła kobieta z artystyczną duszą i wielkim talentem do metamorfoz…Pięknie odnawia meble, bawi się tym sprawiając sobie i nam ucztę dla oczu. Dosłownie potrafi wszystko czego się dotknie zmienić w perełkę. Pamiętam jakie wrażenie wywarła na mnie jej zmiana zwykłego plastikowego lustra w piękne zwierciadło ze szprosami …:-) Zapraszam w jej progi. 🙂
Dziękuję jeszcze raz Edytko. 🙂
Zabawa polega na odpowiedzi na kilka pytań i wskazaniu osób, które nominuję do dalszej zabawy.
1. Pierwsze pytanie to dlaczego prowadzę bloga?
Zacznę od tego, że bardzo doceniam i lubię produkty hand made. Lubię podziwiać Wasze poczynania wnętrzarskie, zmiany jakie zachodzą u Was. U mnie jest podobnie. Pomysł na stworzenie bloga kiełkował długo w mojej głowie i długo się zastanawiałam czy będzie chciał go Ktoś czytać.. Decyzja zapadła i tak od stycznia piszę swojego bloga. Bardzo lubię aranżować, dekorować, szyć, malować – chciałam się z Wami podzielić moją pasją. Po za tym baaardzo lubię robić zdjęcia. 😀
2.Nad czym teraz pracuję.
Szyję, szyję, szyję.. Poduchy i moje czworonogi. 🙂 W domu, pracuję nad zmianami w pokoju syna. Na pewno będzie tam wiele wytworów hand- made, bo taki mam plan. Oprócz tego meble z odzysku i trochę nowego.. 🙂 Takie poplątanie, w kolorze white- black.
Z mojej strony do dalszej zabawy zapraszam:
Basię z bloga Babeczka z wnętrzem. Basia to ciepła, pozytywna osóbka, wspaniała mama. Uwielbiam w jaki sposób prowadzi swój blog. Zaraża pozytywną energią! Maluje, dekoruje i w pięknym stylu nam to później przedstawia. 🙂
Drugą osobą jest Ania z bloga W szczerym polu. Ania- przesympatyczna kobietka, maluje mebelki, tworzy piękne dekoracje z decoupage’m w roli głównej. Jej Szczere Pole to cudowne miejsce.
Myślę, że to tyle na dzisiaj 🙂 Powstał wyjątkowo długi post. 🙂
Pozdrawiam ciepło 🙂
A złośnica niech hula na zewnątrz!
Kiedy zaprosi, wyjdziemy na zewnątrz popodziwiać co znowu zmalowała. 😀
K.